Jezioro, po którym został tylko piasek

13.02.2020

Być może teza głosząca, że gdyby Związek Radziecki znalazł się w posiadaniu  Sahary to pewnie zabrakłoby im piasku nie jest wcale przesadzona. Wystarczy spojrzeć na historię Jeziora Aralskiego, które jest smutnym przykładem niegospodarności władz ZSRR.

Jezioro Aralskie nazywane także Morzem Aralskim w latach 60-tych było czwartym pod względem wielkości jeziorem na świecie. Zajmowało powierzchnię 68 500 km kw. czyli zbliżoną do powierzchni terytorium Litwy. Od strony Uzbekistanu jego wody były zasilane przez rzekę Amu-darię, natomiast od strony Kazachstanu wpływała  do niego rzeka Syr-daria. W czasach świetności jezioro zaopatrywało w ryby cały ZSRR, stając się  jednocześnie źródłem utrzymania miejscowej ludności. Być może ten dobrobyt trwałby jeszcze przez długi czas, gdyby nie fakt, że podsycane chęcią wzbogacenia się władze Związku Radzieckiego wpadły na pomysł, by tereny usytuowane wzdłuż biegu obu rzek przekształcić na plantację bawełny. Konsekwencją tej decyzji było rozpoczęcie budowy kanałów nawadniających. Ponieważ zbudowano je w sposób niedbały, aż 70% wody mającej nawadniać uprawy, wyparowywało po drodze lub wsiąkało w podłoże nie docierając do celu.

Z czasem zasilane przez rzeki Syr-daria i Amu-daria plantacje zaczęły przynosić ogromne plony. W miarę jak powiększano obszar upraw, zużywając  coraz więcej zasobów Jeziora Aralskiego jego woda stawała się coraz bardziej mętna. Wzrosło jej zasolenie, co spowodowało wyginięcie większości gatunków zamieszkujących je ryb. Tysiące ludzi zatrudnionych w rybołówstwie straciło pracę. Chcąc utrzymać działalność przetwórni w Aralsku sprowadzano do niej ryby aż z Bałtyku. Władze Związku Radzieckiego, by ratować sytuację wymyśliły projekt budowy kanału, którym do Jeziora Aralskiego miałaby płynąć woda z rzek Ob i Irtysz. Szczęście w nieszczęściu, że nie starczyło funduszy na zrealizowanie planu, który mógłby doprowadzić do kolejnej katastrofy ekologicznej.

Z drugiej strony pojawiły się opinie, że ratowanie jeziora  nie było ówczesnym władzom na rękę ponieważ podejrzewano, że pod jego dnem znajdują się bogate złoża gazu ziemnego. Przypuszczalnie również z tego powodu rząd Uzbekistanu, na terytorium którego obecnie znajduje się Jezioro Południowe, nie spieszy się by zatrzymać wysychanie zbiornika.

Mieszkańcy Azji Centralnej boleśnie odczuli skutki zanikania jeziora, które miało łagodzący wpływ na klimat. Wzrosła roczna amplituda temperatur, zmniejszyła się częstotliwość występowania opadów, a na miejscu jeziora powstała ogromna pustynia Aral-kum, pełna szkodliwych substancji chemicznych, które przez lata wymywane były z pól uprawnych (pestycydy i nawozy stosowano wtedy w nadmiarze). Pojawiło się również niespotykane wcześniej na tamtych terenach zjawisko – burze piaskowe, powodujące przenoszenie soli na tereny oddalone nawet o setki kilometrów. W ten sposób doszło do zasolenia i skażenia wielu pól uprawnych na terenie Uzbekistanu i Kazachstanu. Położone nad Morzem Aralskim miasteczka i wsie opustoszały. Pozostały w nich jedynie  porozrzucane po dnie wyschniętego jeziora zardzewiałe wraki statków.

Z Jeziorem Aralskim związana jest również dość ciekawa, a jednocześnie mroczna historia. Mianowicie w  1954 roku, na jednej z wysp połozonych na jeziorze zlokalizowano tajny ośrodek testowania broni biologicznej i chemicznej, w którym  produkowano między innymi wąglika. Po jego zamknięciu, kontenery z bakterią zakopano. Kilkanaście lat temu w wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że  część bakterii nadal żyje…

Jeśli zaintrygowała Was historia Jeziora Aralskiego i chcielibyście zobaczyć je na własne oczy, jedźcie z nami do Uzbekistanu. W czasie naszej wycieczki do Uzbekistanu Uzbecki Tour będziecie mieli okazję przespacerować się po dnie wyschniętego akwenu, by następnie rozpalic ognisko,podziwiać zachód słońca i spędzić noc na pustyni w najprawdziwszej jurcie.

Zapewne słyszeliście również o Jedbawnym Szlaku, który uznawany jest za wizytówkę Uzbekistanu. Odwiedzając ten kraj nie można ominąć Samarkandy, Buchary i Chiwy, miast niczym rodem wyjętych z Baśni 1001 Nocy. Ich tajemnicze wąskie uliczki zachęcają do spaceru, a od kolorowych mozaik i pieknie rzeźbionych drzwi trudno oderwać wzrok. Potężne meczety zwieńczone wysokimi minaretami przypominają o latach dawnej świetności.

Wielu turystów marzy o tym, by podążyć szlakiem przemierzanym dawniej na wielbłądach przez kupców i choć przez chwilę poczuć niesamowitą atmosferę bazaru wypełninego barwnymi tkaninami i aromatycznymi, orientalnymi przyprawami. Postanowiliśmy spełnić to marzenie tworząc wyjazd Uzbecki Tour w czasie, którego  zobaczycie jak piękno architektury współgra  z surową przyrodą.

 

Zachęcamy do wyjazdu i spełniania podróżniczych marzeń!

 

 

Zaplanuj swoje wymarzone wycieczki zagraniczne już teraz i sprawdź jakie wycieczki zorganizowane przygotowaliśmy.